- Był okropny korek, nic się nie ruszało. Mieliśmy przez to mniej czasu na przygotowanie się do meczu, ale trzeba sobie z tym poradzić - powiedział przed spotkaniem trener Steve McClaren, cytowany przez BBC. "Sroki" dotarły na miejsce około godziny przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Straciły bramkę już w dziewiątej minucie, a strzelcem był Dimitri Payet. Francuz ustalił również wynik meczu chwilę po przerwie. Po tej porażce Newcastle spadło na ostatnie miejsce z dwoma punktami i najgorszym w Premier League bilansem bramek: 2-7. West Ham, który zgromadził dziewięć "oczek", jest piąty. Prowadzi z kompletem zwycięstw wicemistrz kraju Manchester City.