Drużyny T-Mobile Ekstraklasy po 30 kolejkach sezonu zasadniczego rozegrają dodatkowe 7 spotkań w dwóch grupach - mistrzowskiej i walczącej o utrzymanie. Podstawowa zmiana w stosunku do wcześniejszego projektu polega na rezygnacji z podziału punktów przez dwa po rundzie zasadniczej. "Jednocześnie podkreślamy, iż reforma wejdzie w życie dopiero po zaakceptowaniu terminarza i regulaminu rozgrywek przez Zarząd PZPN, który podejmie tą decyzję najpóźniej do 22 maja. Do tego czasu Zarząd Ekstraklasy S.A. będzie prowadził robocze konsultacje z Zarządem PZPN." - napisała Ekstraklasa SA. Orędownikami zreformowania rozgrywek Ekstraklasy był zarząd Ekstraklasy SA na czele z prezesem Bogusławem Biszofem, a także szef rady nadzorczej Ekstraklasy SA - Marcin Wandzel. Mieli mocne poparcie prezesa PZPN Zbigniewa Bońka. Zarząd i rada nadzorcza wprowadziły już nawet modernizację polegającą na rozegraniu 30 kolejek, a następnie podziale ligi na grupę mistrzowską (od 1-7) i spadkową (8-16). Przed podziałem ligi punkty każdego klubu miały być podzielone przez dwa, by zmniejszyły się różnice i w ostatnich siedmiu kolejkach trwała zacięta walka. Biedniejsze kluby plus Wisła Kraków oprotestowały jednak reformę w pierwotnym jej kształcie, skarżąc się, iż nie została ona przedstawiona wszystkim. Przeciwnicy reformy zwracali też uwagę na fakt, iż tak istotną zmianę powinno wprowadzić walne zgromadzenie akcjonariuszy, a nie tylko zarząd i rada nadzorcza spółki. Po ubiegłotygodniowych negocjacjach w warszawskim hotelu Westin, do których włączył się prezes Boniek, uzyskano porozumienie. "Tak" dla reformy powiedziała większość klubów, pod warunkiem rezygnacji z podziału punktów po 30 kolejkach.