ZOBACZ JAK POLONIA WARSZAWA ZATRZYMAŁA LECHA POZNAŃ! Zastąpił go Marek Bajor. - Przepraszam w imieniu trenera Smudy, który miał już umówione spotkanie i nie mógł dłużej czekać. - Chcieliśmy tutaj wygrać. Pierwsza połowa nie przebiegała po naszej myśli. Lecz po przerwie zespół zaprezentował się już zupełnie inaczej z czego możemy być zadowoleni. Niestety najprawdopodobniej tytuł mistrza Polski po tym remisie od nas się oddalił - podsumował Bajor. Dużo więcej do powiedzenia miał szkoleniowiec Polonii Warszawa Jacek Grmbocki, który pod koniec został usunięty z ławki rezerwowej na trybuny. - Zawody znakomite, chcieliśmy dorównać Lechowi i chyba nam się to udało. Lech nie mógłby mieć pretensji, gdyby przegrał to spotkanie. Nasza desperacja była bardzo duża. Dowodem jest wstawienie do składu Michała Chałbińskiego, co prawda może nie błyszczał, ale mam do niego ogromny szacunek. Szkoleniowiec Polonii odniósł się do kontrowersyjnej decyzji sędziego Roberta Małka. - Do głównego arbitra nie mam pretensji. Jest profesjonalistą, ale to co zrobił jego asystent, to nie są nawet kpiny. Drodzy państwo ja tu walczę o życie! O nowy kontrakt, a facet nie dość, że popełnia fatalny błąd, to się jeszcze z tego śmieje! - grzmiał Grembocki. Następnie dostało się dziennikarzom - Po tym co wyczytałem o sobie w minionym tygodniu musiałbym się upić. Apeluje o więcej profesjonalizmu! Pisaliście, że skład ustala prezes i Ivanowski w ogóle się w nim nie znajdzie. A dzisiaj zdobył gola i macie potwierdzenie, że w Polonii Warszawa o tym kto znajdzie się na boisku, decyduję ja. Na koniec szkoleniowiec "Czarnych Koszul" zapowiedział hity transferowe w letniej przerwie - Myślę, że zaskoczymy wszystkich tymi transferami - podsumował krótko trener zespołu z Konwiktorskiej. Maciej Borowski, Warszawa