Kamery uchwyciły następującą sytuację. Na murawie leży Bacary Sagna. Obok niego pochyla się Arjen Robben i...tu pojawia się kilka teorii. Pierwsza: Holender z dziką złośliwością, chęcią i premedytacją pluje celując w głowę rywala. Druga: Gwiazdor Bayernu rzeczywiście pluje, ale nie w przeciwnika, tylko obok niego. Trzecia: Nikt nie pluje. To jest pot. Piłkarzom zagranicznym zdarza się spocić na boisku. Która wersja jest prawdziwa? Decyzję pozostawiamy Wam. Ocenę sytuacji może ułatwi poniższy print screen (tak, wiemy że jakość nie powala) z rozrysowanym gościnnie przez Jacka Gmocha przebiegiem zdarzenia. Aha, o zamieszaniu z Wojtkiem Szczęsnym pisaliśmy tutaj: <a href="http://zkarnego.interia.pl/wtopy/news-wojciech-szczesny-winny-nie-tylko-faulu-na-robbenie,nId,1108791" target="_blank">KLIK!</a> Jak ktoś siedział wczoraj w schronie przeciwlotniczym bez telewizji, radia i internetu i nie zna wyników Ligi Mistrzów, może nadrobić braki <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-liga-mistrzow-1-8-finalu,cid,636" target="_blank">klikając tutaj</a>