Rzeszowski zespół, który w poprzednim sezonie zdobył w lidze brązowy medal, zawiódł szczególnie w drugim secie (16:25). Najlepszym graczem spotkania wybrano rozgrywającego AZS Fabiana Drzyzgę. Dzięki zwycięstwu świetnie spisujący się w tym sezonie częstochowianie awansowali na drugie miejsce w tabeli. Drużyna z Rzeszowa pozostała na czwartej pozycji. Złą passę trzech porażek z rzędu przerwała ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Wygraną z beniaminkiem Fartem Kielce ekipa Krzysztofa Stelmacha zadedykowała Sebastianowi Świderskiemu, który w środowym meczu z Asseco Resovią (2:3) skręcił kolano i zerwał mięsień czworogłowy uda, a w sobotę przeszedł w Łodzi operację. W spotkaniu, w którym zmierzyły się dwa zespoły zawodzące od początku sezonu, górą okazała się Delecta Bydgoszcz. Jastrzębski Węgiel, który w środę zainauguruje występy w Lidze Mistrzów, poniósł piątą porażkę w siedmiu meczach. Trener Igor Prielożny tłumaczy zespół brakiem zgrania. Faktycznie, w składzie Jastrzębia doszło do sporych roszad, a odejście największej gwiazdy Pawła Abramowa jest coraz bardziej widoczne. Broniąca tytułu PGE Skra Bełchatów po szóstej kolejce wspięła się na szczyt tabeli, a meczem z Indykpolem AZS UWM Olsztyn udowodniła, że pozycji lidera nie ma zamiaru łatwo oddawać. Szybkie i łatwe zwycięstwo 3:0 zadowoliło szkoleniowca klubowego wicemistrza świata Jacka Nawrockiego. "W drugim meczu z rzędu zaprezentowaliśmy naprawdę dobrą zagrywkę, co pociągnęło za sobą znakomicie funkcjonujący blok. Głównie te elementy przyczyniły się do naszej wygranej" - ocenił trener PGE Skry. 7. kolejkę zakończy poniedziałkowe spotkanie Pamapolu Wielton Wieluń z AZS Politechniką Warszawską.