"Chcemy obronić mistrzostwo kraju i powalczyć o odzyskanie Pucharu Polski, ale zdajemy sobie sprawę, że będzie to bardzo trudne zadanie. Rywale nie po to się wzmacniali, by oddać nam pole bez walki. Czeka nas więc kolejny bardzo trudny i wyczerpujący sezon" - powiedział PAP Piechocki. Bełchatowianie sześć poprzednich sezonów kończyli w koronie mistrza kraju. Walka o siódme z rzędu złoto będzie przerywana występami nie tylko w Pucharze Polski, ale również w Lidze Mistrzów i prawdopodobnie w turnieju o klubowe mistrzostwo świata w Katarze. "Jeśli potwierdzą się informacje o zaproszeniu do tego turnieju trzech najlepszych drużyn z poprzedniej edycji (w 2009 roku Skra zajęła drugie miejsce - przyp. PAP), to znów czeka nas walka na czterech frontach. Nie będziemy jednak kalkulować i dzielić rozgrywek na ważne i mniej istotne. W ubiegłym sezonie było wystarczająco dużo presji. Teraz chcemy się skupić na jak najlepszej grze w każdym kolejnym meczu" - wyjaśnił Piechocki. W przeciwieństwie do poprzednich lat bełchatowski klub po zakończeniu sezonu nie dokonał głośnych transferów. Z zespołem pożegnali się libero Piotr Gacek (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle) i rozgrywający Maciej Dobrowolski (Fart Kielce). Tego pierwszego zastąpił wracający z wypożyczenia do AZS Częstochowa Paweł Zatorski, a w miejsce Dobrowolskiego pozyskano Pawła Woickiego z Delecty Bydgoszcz. Trzecim nowym zawodnikiem jest Karol Kłos, który był wypożyczony do AZS Politechniki Warszawskiej. "Mamy szeroką i wyrównaną kadrę, która powinna stanowić spory atut w tym sezonie. Trener umiejętnie szafując siłami zawodników powinien tak poprowadzić zespół, by sił starczyło na wszystkie rozgrywki" - dodał prezes klubu. Trener Jacek Nawrocki tradycyjnie już w trakcie przygotowań do sezonu nie miał do swojej dyspozycji wszystkich zawodników. W klubie nie było kadrowiczów występujących na mistrzostwach świata. Na tym turnieju bełchatowianie mieli sześciu przedstawicieli: Bartosz Kurek, Michał Winiarski, Michał Bąkiewicz, Mariusz Wlazły i Marcin Możdżonek w reprezentacji Polski oraz Stephane Antiga w drużynie Francji. Po mundialu kadrowicze wrócili do klubu w minorowych nastrojach. "Nie przechodzi się do porządku dziennego po takim występie. Gdzieś pozostaje jakaś zadra i to może się przełożyć na występy ligowe. Rozmawialiśmy już o tym z zawodnikami. Mam nadzieję, że szybko zrozumieją, że nie ma lepszego sposobu na udowodnienie własnej wartości, sobie i kibicom, niż dobre występy w klubie" - powiedział Piechocki. W najbliższym sezonie na koszulkach siatkarzy PGE Skry Bełchatów pojawi się nowe logo klubu. Jego autorem jest dyrektor artystyczny francusko-polskiej agencji Aart Design Ludwik Berezowski. Zaprojektowany przez niego logotyp jest trzecim w historii bełchatowskiego klubu. Poprzedni był używany od 2004 roku. W nowym zrezygnowano z tarczy, a poszczególne elementy - pochylona czcionka oraz połączone litery - mają symbolizować dynamikę i progres. Napis "Skra" został powiększony w stosunku do zawartego w logo symbolu piłki. Pozostawiono nazwę miasta Bełchatów. Jest na nim również sześć gwiazdek symbolizujących wywalczone przez klub tytuły mistrza Polski.