Przed mundialem większość ekspertów właśnie Hiszpanię typowało na murowanego faworyta. Mieli oni przejść jak burza przez fazę grupową, pokonując niezbyt wymagających rywali (Szwajcaria, Honduras, Chile). Wymagającego rywala spotkali jednak już na samym początku turnieju. Szwajcarzy nie przestraszyli się torreadorów z Półwyspu Iberyjskiego. Nie dość, że dzielnie stawiali opór w defensywie, to jeszcze bezczelnie atakowali, strzelili gola (Gelson Fernandes w 52. minucie) i wygrali! Po tym spotkaniu wiara w Hiszpanów bardzo zmalała. Kibicom przypomniały się łzy rozpaczy z mundialu we Francji. Fani płakali wówczas po ostatnim meczu swojej drużyny w grupie D, który - mimo wygranej 6-1 z Bułgarią - nie dał jej awansu do dalszej fazy turnieju. Na nic zdały się gole Hierro, Luisa Enrique, Morientesa i Kiko. Wcześniej bowiem "La Furia Roja" spartaczyła mecz z Nigerią, który przegrała 2-3 prowadząc do 72. minuty 2-1, i zaledwie zremisowała z Paragwajem 0-0. Cztery punkty dały jej zaledwie trzecie miejsce w grupie. Dalej przeszły Paragwaj i Nigeria, a Javier Clemente wkrótce pożegnał się z prowadzeniem kadry. Drugi mecz Hiszpanów na afrykańskim mundialu wlał jednak nową nadzieję w serca kibiców. Piłkarze Vincente Del Bosque pokonali bowiem Honduras 2-0 po dwóch golach Davida Villi, a mogli wygrać znacznie wyżej, gdyby lepiej nastawione celowniki mieli Fernando Torres i Villa właśnie (nie wykorzystał rzutu karnego przy stanie 2-0). Zwycięstwo było przekonujące, a eksperci zauważyli, że nawet brak Andresa Iniesty nie przeszkodził Hiszpanom w efektownej grze. Przed ostatnim, decydującym meczem z liderującą w tabeli drużyną Chile (pokonała Honduras i Szwajcarię, i prowadzi z kompletem punktów) Hiszpanie zagrają już z Iniestą, który zapewnia, że trenuje normalnie i czuje się bardzo dobrze. Pomocnik Barcelony ma też gotowy przepis na pokonanie najbliższego rywala. "To nie sekret. Po prostu jak najdłużej musimy mieć piłkę i rozgrywać ją, stwarzając jak najwięcej okazji. Poza tym musimy wyjść na boisko przekonani, że mamy szansę pokonać Chile" - twierdzi pomocnik Barcelony. O tym, w jakich składach wybiegną na boisko zespoły Hiszpanii i Chile, dowiemy się dopiero na godzinę przed meczem. Wiadomo jednak, że Hiszpanie nie zagrają w ulubionych czerwonych koszulkach. "Marca" informuje, że to Chilijczycy jako gospodarz meczu wybiorą stroje i zagrają w na czerwono-niebiesko. W związku z tym gracze Del Bosque wystąpić będą musieli w rezerwowym komplecie strojów - w granatowych koszulkach i białych spodenkach. W tej sprawie interweniowała nawet FIFA, która poinformowała Hiszpanów o konieczności dopasowania kolorystyki trykotów do barw rywala. "La Furia Roja" występować więc będzie wyjątkowo jako "La Furia Azul". W drugim meczu grupy H Szwajcarzy zmierzą się z outsiderem, ekipą Hondurasu. Helweci muszą wygrać różnicą dwóch bramek, aby awansować do dalszej fazy turnieju. "Ogromnym atutem drużyny Szwajcarów jest osoba trenera Ottmara Hitzfelda, który dopieścił i odpowiednio poustawiał ten zespół. Jednak jeśli odpadnie on z mundialu, w kraju nie będzie żadnej tragedii, bo wobec piłkarzy nie było wielkich oczekiwań" - uważa Marek Citko, który w swojej karierze występował kiedyś w lidze szwajcarskiej. Chwalony przez Citkę trener Ottmar Hitzfeld jest spokojny: "Wiemy, że dwubramkowe zwycięstwo da nam awans i właśnie taki rezultat chcemy osiągnąć. Nie zamierzamy się oglądać na innych". Honduras, mimo dwóch wcześniejszych porażek (0:1 z Chile i 0:2 z Hiszpanią), również ma teoretyczne szanse na awans. Honduranie jednak nie tylko muszą pokonać Szwajcarię różnicą co najmniej dwóch bramek, ale także Chile w takim stosunku musi wygrać z mistrzami Europy. Pretoria: Chile - Hiszpania (grupa H) piątek, 25 czerwca, godz. 20.30 przewidywane składy: Chile: Claudio Bravo - Mauricio Isla, Gary Medel, Waldo Ponce, Arturo Vidal - Gonzalo Jara, Marco Estrada, Jorge Valdivia - Mark Gonzalez, Juan Beausejour, Alexis Sanchez. Hiszpania: Iker Casillas - Sergio Ramos, Gerard Pique, Carles Puyol, Joan Capdevila - Sergio Busquets, Xabi Alonso, Xavi, Andres Iniesta - Fernando Torres, David Villa. ---- Bloemfontein: Szwajcaria - Honduras (grupa H) piątek, 25 czerwca, godz. 20.30 przewidywane składy: Szwajcaria: Diego Benaglio - Stephane Grichting, Steve von Bergen, Stephan Lichtsteiner, Reto Ziegler - Tranquillo Barnetta, Gokhan Inler, Benjamin Huggel, Gelson Fernandes - Alexander Frei, Blaise Nkufo. Honduras: Noel Valladares - Sergio Mendoza, Osman Chavez, Maynor Figueroa, Emilio Izaguirre - Edgard Alvarez, Wilson Palacios, Amado Guevara, Roger Espinoza - Carlos Pavon, David Suazo. sędzia: Hector Baldassi (Argentyna)