30-letni Ibson, były zawodnik FC Porto i Spartaka Moskwa, przyleciał w niedzielę do Mediolanu, ale nikt z klubu go nie powitał. Piłkarz musiał sam dotrzeć do Bolonii. Bologna FC walczy o utrzymanie w ekstraklasie włoskiej. Obecnie zajmuje w tabeli 17. miejsce.