"Atmosfera na stadionie przy al. Piłsudskiego znów była gorąca. Tym razem powodem nie były jednak piłkarskie rozgrywki, a zakrapiane alkoholem spotkanie zawodników Stomilu Olszyn, które odbyło się w jednym ze stadionowych pomieszczeń" - pisze serwis twojkurierolsztynski.pl. Piłkarze bawili się w najlepsze, a niespodziewanie na stadionie zjawiła się policja. Miało być cicho i bezpiecznie, ale impreza wymknęła się spod kontroli. Zawodnicy w jednym z klubowych pomieszczeń zamknęli... dozorcę. I to on wezwał stróżów prawa."Żaden z graczy Stomilu nie został zatrzymany, jednak jeden z nich znajdował się pod tak znacznym wpływem alkoholu, że został odwieziony przez funkcjonariuszy na izbę wytrzeźwień. Jak potwierdził rzecznik KMP policja będzie badać tę sprawę ze względu na uzyskane przez mundurowych sprzeczne zeznania" - informuje serwis. To nie pierwszy przypadek, by polski piłkarz spędził noc w izbie wytrzeźwień. Jakiś czas temu przytrafiło się to jednemu z graczy Cracovii, który po wygranych derbach Krakowa zorganizował imprezę urodzinową. Zakończyła się dla niego w najgorszy możliwy sposób - nocą w izbie wytrzeźwień. Później dwukrotny reprezentant Polski miał problemy w klubie. Tymczasem Stomil bardzo dobrze radzi sobie na zapleczu Ekstraklasy. Po rundzie jesiennej zajmuje piąte miejsce i ma tylko pięć punktów straty do pozycji dającej awans. Liderem jest Wisła Płock.