Pytanie tylko komu chciało się podczas górskiej wspinaczki taszczyć ze sobą puszkę farby? Nie dość, że jest ciężka, to jeszcze pogoda w ostatnich dniach mocno dawała w kość, bo było bardzo gorąco. W dodatku niżej są podobne napisy. Na szlaku między Wodogrzmotami a Siklawą. Z drugiej strony czyn tego człowieka świadczy o jednym - wielkim oddaniu klubowym barwom. Być może gdyby takich wiernych fanów Śląsk miał więcej, nie odpadłby w rywalizacji w Europie już w II rundzie eliminacji. Ciekawe też, czy akurat ten kibic wspierał drużynę na stadionie we Wrocławiu w starciu z IFK Goeteborg.Inna sprawa, że nie pochwalamy takiego zachowania. Niszczenie przyrody jest bowiem surowo zabronione. Nie wiemy natomiast, czy kibic Śląska został zatrzymany przez odpowiednie służby.