Podczas kontroli drogowej Marcelo okazał policjantom brazylijskie prawo jazdy, które nie było ważne w Niemczech. Sąd ukarał go równowartością 20-dniowych zarobków, co dało kwotę 40 tys. euro. Brazylijczyk potraktowany został ulgowo, bo sędzia uznał, że wykroczenie wynikało z zaniedbania. Gdyby orzekł, że piłkarz działał z zamiarem złamania prawa, dostałby karę w wysokości 30 dniówek. Dla porównania, as Borussii Dortmund Marco Reus za brak prawa jazdy musiał zapłacić aż 540 tys. euro. Gwiazdor reprezentacji Niemiec został złapany na jeździe bez uprawnień, a później także podobno ze sfałszowanym prawem jazdy. Sąd nałożył wówczas na niego karę w wysokości 90 dniówek.