Była 26. minuta meczu. Duńczycy prowadzili 1-0. Wtedy to po krótkiej przerwie w grze i wznowieniu jej przez sędziego zawodnik Szachtara Willian kopnął piłkę na połowę rywala oddając ją przeciwnikowi. Tymczasem Luiz Adriano przejął piłkę, minął nie próbującego nawet interweniować bramkarza i wyrównał na 1-1. Sędzia uznał gola, bo wszystko odbyło się w zgodzie z przepisami. Ta sytuacja zdenerwowała gospodarzy i zażenowała wszystkich, łącznie z pozostałymi piłkarzami i trenerem Szachtara. Luiz Adriano udawał, że nie widział, nie słyszał, nie wie, o co chodzi... Za chwilę mina mu trochę zrzedła, bo sam zorientował się, że zrobił coś bardzo głupiego. Dalej było równie ciekawie, bo po wznowieniu gry od środka piłkarze Szachtara stali nieruchomo, jakby mieli zamiar oddać gospodarzom tego gola. Po chwili niby wzięli się do gry, ale już za moment, przy nieco biernej postawie gości, Nordsjaelland znów wyszedł na prowadzenie. Ostatecznie Duńczycy przegrali z Ukraińcami 2-5, a antybohater Luiz Adriano skompletował hat-tricka. Szachtar przybliżył się do wyjścia z grupy. <a href="http://wyniki.interia.pl/mecz-fc-nordsjaelland-szachtar-donieck-2012-11-20,mid,465996" target="_blank">Nordsjaelland - Szachtar 2-5. Raport meczowy</a>