Do incydentu doszło podczas niedzielnego meczu miejscowego Villarrealu z Barceloną (2-3). Kiedy Alves przygotowywał się do dośrodkowania z rzutu rożnego, w jego kierunku rzucono banana. Brazylijczyk podniósł go, zjadł, a po spotkaniu jeszcze za niego podziękował. Villarreal szybko zidentyfikował sprawcę, którym okazał się 26-letni David Campayo Lleo, pracownik akademii młodzieżowej tego klubu. Natychmiast został zwolniony, otrzymał dożywotni zakaz stadionowy, a także trafił do aresztu pod zarzutem łamania praw i swobód obywatelskich. Grozi mu do trzech lat więzienia. Cała sprawa stała się głośna w mediach. Alves otrzymał liczne wyrazy wsparcia ze strony przedstawicieli świata futbolu i polityki. Prezydent Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej (FIFA) Joseph Blatter określił incydent mianem skandalu. Zachowanie brazylijskiego piłkarza zostało docenione przez innych sportowców oraz osoby publiczne i prywatne, a nawet polityków. Tysiące ludzi wstawiło na portalach społecznościowych swoje zdjęcia z bananem w ręku. Demonstrujący poparcie dla oskarżonego o rasizm kibica uważają, że grożące mu surowe sankcje są wynikiem burzy medialnej, jaka rozpętała się po tym incydencie.