Bramkarz Przemysław Tytoń (bramkarz, PSV Eindhoven) - po tym jak spadł z ligi z Górnikiem Łęczna nie doczekał się na propozycję z innych klubów Ekstraklasy. Za słaby na krajowe podwórko bramkarz znalazł pracę w Rodzie Kerkrade, a następnie w PSV Eindhoven. Podobnie może potoczyć się kariera Filipa Kurto. Kompletnie zignorowany przez szefów Wisły chłopak trafił tropem Tytonia do Rody. A Wisła jak zwykle...szuka bramkarza. Wartość rynkowa piłkarza (za transfermarkt): 4 miliony euro (Tytoń), 0,5 mln euro (Kurto). Obrońcy Branislav Ivanović (prawy/środkowy obrońca, Chelsea Londyn) - Legia nie chciała zaufać umiejętnościom serbskiego defensora. Dzisiaj Ivanović jest podstawowym obrońcą Chelsea i kapitanem drużyny narodowej. Wartość rynkowa piłkarza: 21 milionów euro. Aleksandar Kolarov (lewy obrońca, Manchester City) - Legia powtórzyła błąd popełniony przy Ivanoviciu. Zrezygnowała z kolejnego Serba, chociaż w ostatnich latach miała słabość do piłkarzy z Bałkanów. Kolarov zrobił karierę w zawrotnym tempie. Najpierw błysnął talentem w Lazio Rzym, teraz nieźle radzi sobie w Man City. Wartość rynkowa piłkarza: 14 milionów euro. Celestine Babayaro (były lewy obrońca/pomocnik) - 27-krotny reprezentant Nigerii nie sprawdził się w Ruchu. Były piłkarz, którego umiejętności okazały się niewystarczające na ekipę z Chorzowa, z powodzeniem przez lata występował w Chelsea Londyn i Newcastle United. Pomocnicy Michael Essien (defensywny pomocnik, Real Madryt) - Bastia, Olympique Lyon, Chelsea Londyn, Real Madryt. To lista klubów, w których sprawdził się lider reprezentacji Ghany. Nie przebił się natomiast w Zagłębiu Lubin, bo nie przeszedł testów w zespole "Miedziowych". Wartość rynkowa piłkarza: 16 milionów euro. Andriej Arszawin (skrzydłowy/napastnik, Zenit Sankt Petersburg) - zanim został gwiazdą Arsenalu Londyn i Zenita Sankt Petersburg był do wzięcia za rozsądne pieniądze. Agent piłkarza proponował go Wiśle Kraków i Legii Warszawa, ale 300 tysięcy dolarów odstraszyło reprezentantów polskiej ligi. Wartość rynkowa piłkarza: 9 milionów euro. Paulinho (pomocnik, Corinthians) - coś tam w Łódzkim Klubie Sportowym pograł, ale generalnie uznano, że nic z niego nie będzie. Życie napisało inny scenariusz. Paulinho robi dziś furorę w brazylijskim Corinthians, gra w drużynie narodowej i jest przymierzany do czołowych klubów Serie A i Premier League. Nieźle jak na chłopaka za słabego na ŁKS. Wartość rynkowa piłkarza: 12 milionów euro. Anatolij Tymoszczuk (pomocnik, Bayern Monachium) - kiedy był młodym piłkarzem starał się o angaż w Legii. Nic z tego nie wyszło. Dzisiaj regularnie gra w reprezentacji Ukrainy i bardzo dobrze spisuje się w Bayernie. Do klubu z Monachium trafił dzięki świetnym występom w Zenicie i Szachtarze Donieck. Wartość rynkowa piłkarza: 2,5 miliona euro. Alaksander Hleb (pomocnik, BATE Borysów) - otwarcie przyznał, że miał grać w Legii. Niestety zamiast w Warszawie, wylądował w Stuttgarcie. W VfB utalentowany Białorusin rozwinął się na tyle, że trafił do Arsenalu Londyn. W ekipie "Kanonierów" dalej podnosił poziom swojej gry, co zaowocowało przeprowadzką do Barcelony. Kariery w klubie z Camp Nou nie zrobił, ale każdy piłkarz marzy o tym, by wpisać sobie w CV kilka spotkań w "Dumie Katalonii". Wartość rynkowa piłkarza: 2 miliony euro. Napastnicy Dymitar Berbatow (napastnik, Fulham Londyn) - facet strzelił 56 bramek dla Manchesteru United, 46 dla Tottenhamu i 91 dla Bayeru Leverkusen. Mógł być podporą ataku Legii. Klub ze stolicy był wstępnie zainteresowany przed dekadą transferem Bułgara, ale potem z niego zrezygnował. Wartość rynkowa piłkarza: 10 milionów euro. Szota Arweładze (były napastnik) - znakomity przed paroma laty snajper zanim zrobił wielką karierę w Ajaksie Amsterdam i Glasgow Rangers był na testach w Ruchu Chorzów. Gruzin nie wpadł jednak w oko sztabowi szkoleniowemu "Niebieskich". *** Jako bonus mamy trio piłkarzy, którzy ostatecznie podbili polskie boiska, ale wcześniej zostali skreśleni w innych klubach. Kuba Błaszczykowski (pomocnik, Borussia Dortmund) - miał 17 lat kiedy trafił na parę miesięcy do szkółki Górnika Zabrze. Potem był testowany przez GKS Bełchatów i Lecha Poznań, ale dopiero w Wiśle dostał szansę. Wykorzystał ją brawurowo. Wartość rynkowa piłkarza: 13 milionów euro. Emmanuel Olisadebe (były napastnik) - zanim poprowadził Polonię Warszawa do mistrzostwa kraju i zaczął strzelać gola za golem w reprezentacji Polski był na testach w Wiśle. Nie przypadł jednak do gustu Wojciechowi Łazarkowi. Robert Lewandowski (napastnik, Borussia Dortmund) - o talencie "Lewego" nie trzeba nikogo przekonywać. Może poza Janem Urbanem. Ten wolał postawić na Takesure’a Chinyamę i tłumaczył, że w ataku Legii jest miejsce tylko dla jednego napastnika. Dzisiaj Chinyama goni za piłką w zespole Orlando Pirates, a Lewandowski jest przymierzany do gry w najlepszych klubach świata. Wartość rynkowa piłkarza: 28 milionów euro. Autor: Dariusz Jaroń