Szkoleniowiec srebrnych medalistów Euro 2016, Didier Deschamps postanowił dać szansę zawodnikom drugiego wyboru. W wyjściowej jedenastce znaleźli się m.in. Benoit Costil, Ousmane Dembele i Kevina Gameiro. Zupełnie inaczej mecz w Lens potraktował selekcjoner Wybrzeża Kości Słoniowej, który posłał do gry swoich najlepszych zawodników. Gameiro, który opuścił decyzją trenera mistrzostwa Europy, bardzo szybko dowiódł, że jest w wysokiej formie. Napastnik Atletico Madryt znakomicie przyjął piłkę na klatkę piersiową i spróbował z woleja, a piłka przeleciała tuż obok słupka bramki Sylvaina Gbohouo. Iworyjczycy odpowiedzieli "bombą" Adamy Traore, który z ogromnego dystansu, trafił w słupek. Dobitka Salomona Kalou, który wpakował piłkę do bramki nie miała znaczenia, bo sędzia słusznie dopatrzył się spalonego. Kilkanaście minut później, "Les Bleus" musiał ratować bramkarz, który zatrzymał strzał Jonathana Kodjii. Przerwa dobrze podziałała na zespół Deschampsa. W 61. minucie, Gameiro zagrał do Moussy Sissoko, a ten minimalnie chybił w znakomitej sytuacji. Francuzi sami prowokowali nerwowe sytuacje, a po jednym z wyjść Benoita Costila, o krok od zdobycia bramki był Max Gradel, który umieścił piłkę tuż nad poprzeczką francuskiej bramki. Finaliści Euro odpowiedzieli szansą Nabila Fekira, którego w ostatnim momencie zatrzymał Gbohouo. Jak się później okazało to była ostatnia szansa dla "Les Bleus", aby strzelić zwycięskiego gola. Francja - Wybrzeże Kości Słoniowej 0-0