Goście prowadzili od 17. minuty po strzale Roberta Demjana, ale kolejne gole zdobywali już tylko gracze spadkowicza z ekstraklasy. Jeszcze przed przerwą wyrównał Jakub Biskup, a w 69. minucie zwycięstwo Piastowi zapewnił były gracz m.in. Wisły Kraków, Widzewa Łódź i GKS Katowice Bartosz Iwan. Z uwagi na budowę stadionu w Gliwicach niedzielny mecz odbył się w Wodzisławiu Śląskim. Dzięki zwycięstwu gliwiczanie pozostali jedyną drużyną bez porażki w tym sezonie. W tabeli zajmują jednak dopiero czwarte miejsce. To efekt wielu remisów (aż sześć). Potknięcie Podbeskidzia wykorzystali piłkarze ŁKS, którzy w sobotę pokonali u siebie Górnika Polkowice 1-0 i zrównali się punktami z liderem (mają gorszy bilans bramkowy, a w bezpośrednim starciu tych drużyn był remis). Łodzianie długo męczyli się z beniaminkiem z Polkowic. Zmarnowali nawet rzut karny - w 66. minucie Marcin Mięciel nie potrafił pokonać Sebastiana Szymańskiego. Chwilę wcześniej czerwoną kartkę za faul w polu karnym obejrzał czeski obrońca Polkowic Petr Pokorny. Zwycięska bramka dla gospodarzy padła w 76. minucie. Trzy punkty drużynie ŁKS zapewnił kolejny, obok Mięciela, były zawodnik Legii Warszawa - Marcin Smoliński, który wykorzystał dokładne podanie Krzysztofa Mączyńskiego. Najwięcej goli obejrzeli kibice w Świnoujściu, gdzie tamtejsza Flota wygrała z Ruchem Radzionków 4-2. Goście od 32. minuty grali w dziesiątkę, po wykluczeniu z gry Piotra Rockiego. Zespół Floty przesunął się na trzecie miejsce w tabeli. Pierwsze zwycięstwo w tym sezonie odniósł Dolcan Ząbki, pokonując przed własną publicznością MKS Kluczbork 2-0. W dziewięciu meczach 11. kolejki padło 18 bramek. Sędziowie pokazali 37 żółtych i trzy czerwone kartki. Stadiony odwiedziło około 15,5 tys. kibiców. Zobacz wyniki, tabelę i terminarz 1. ligi