Szkoleniowiec Widzewa na spotkanie przeciwko ostatniej drużynie będzie mógł wystawić już Łukasza Brozia i Bruno Pinheiro. Choć obaj są obrońcami, ostatnio występowali w pomocy. W Lubinie nie zagrali natomiast z powodu kartek. - Dlaczego przegraliśmy z Zagłębiem? Bo nie mieliśmy drugiej linii, nie zauważył Pan? - irytuje się Kretek. - Teraz, gdy obaj ci piłkarze są już do dyspozycji, można spodziewać się zmian w pomocy. Nie wiadomo jednak, czy Pinheiro nie będzie zmuszony zagrać w obronie. Na uraz narzeka bowiem Jarosław Bieniuk i jego występ jest dość wątpliwy. Gdy już mowa o absencjach, warto wspomnieć o Mindaugasie Pance. Sytuacja zdrowotna Litwina jest coraz lepsza, zawodnik zaczął biegać, choć z Cracovią oczywiście nie zagra. - Jest jeszcze kontuzjowanych kilku piłkarzy, ale to żadna nowość - zaznacza Kretek. Wśród nich m.in. Paweł Grischok, Przemysław Oziębała czy Prejuce Nakoulma. W coraz lepszej dyspozycji jest Krzysztof Ostrowski, który w Lubinie wszedł na ostatnie 20 minut. - Zagrałem też połowę meczu w Młodej Ekstraklasie i wytrzymałem bez najmniejszych problemów. Myślę, że większy wymiar czasowy też mi nie zaszkodzi. Jestem więc gotowy do gry na 100 procent - powiedział piłkarz. Czy z Cracovią zacznie w wyjściowej jedenastce? - Skład podam najpierw piłkarzom - ucina Kretek. Trenera Widzewa zapewne cieszy coraz lepsza sytuacja kadrowa jego zespołu. Bo jak mówi Kretek, to właśnie absencje piłkarzy sprawiają, że drużyna gra bardzo nierówno, nie potrafi zanotować ani dwóch zwycięstw z rzędu, ani dwóch dobrych spotkań z kolei. - Niestety, nie mam takiego komfortu i przez urazy nie mogę wystawiać takiego samego składu. Legia wygrała teraz pięć meczów z rzędu, ale bez wymuszonych zmian - dodaje Kretek.