Reprezentant Anglii doznał kontuzji kolana w końcówce, a ponieważ menedżer Arsenalu wykorzystał wcześniej wszystkie zmiany, gospodarze musieli kończyć spotkanie w dziesięciu. Znoszony z boiska Walcott, mimo kontuzji, uśmiechał się i pokazywał fanom Tottenhamu wynik 2-0 na palcach. To dodatkowo rozzłościło kibiców "Kogutów". Na murawę pofrunęły monety, tekturowe kubki i kawałki chleba. Arsene Wenger zapytany po meczu o to, co sądzi o zachowaniu Walcotta, odparł: "Lekarze powiedzieli mi, że spadł na niego deszcz monet i musieli go przed nimi zasłaniać. Może dlatego pokazał taki gest". Menedżer "Kanonierów" przekonywał, że Walcott nikogo nie obraził i ma nadzieję, że do takiego samego wniosku dojdzie także komisja dyscyplinarna angielskiej federacji. Tymczasem gest kolegi skopiował przed ekranem telewizora Wojciech Szczęsny. Bramkarz Arsenalu miał tym razem wolne, bo dostępu do bramki zespołu gospodarzy przez całe spotkanie strzegł Łukasz Fabiański. Szczęsny szybko pstryknął fotkę i zamieścił ją w serwisie społecznościowym. Ciekawe, czy komisja dyscyplinarna przegląda Instagram? <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-anglia-puchar-anglii-3-runda,cid,683" target="_blank">Zobacz wyniki, strzelców bramek i terminarz Pucharu Anglii</a>