<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-hiszpania-primera-division,cid,658,sort,I" target="_blank">Primera Division. Wyniki, tabela i statystyki - kliknij tutaj!</a> Manuel Valls to nie tylko rekin polityki, ale także zagorzały fan Barcelony. Premier Francji postanowił zabrać głos w sprawie swojego ukochanego klubu w obliczu ostatnich doniesień z Hiszpanii. Władze Katalonii chciałyby, aby zostało przeprowadzone referendum w sprawie ogłoszenia niepodległości tego regionu. Szef rozgrywek Primera Division Javier Tebas na wieść o tym powiedział, że jeśli Katalonia uzyska niezależność, Barcelona nie zostanie dopuszczona do gry w lidze hiszpańskiej. Kiedy tylko dowiedział się o tym premier Francji, natychmiast zaoferował swoją pomoc. "Monaco może grać w lidze francuskiej, więc dlaczego Barcelona miałaby nie dostać takiej możliwości? Jestem wielkim fanem piłki nożnej, uwielbiam Barcę" - powiedział Valls w rozmowie z dziennikarzami. "Barcelonę mam we krwi. Francuzi doskonale o tym wiedzą. Ludzie pytali mnie na spotkaniach wyborczych o takie rzeczy, a ja nie ukrywam tego, komu kibicuję" - dodał polityk. Zlatan Ibrahimović i Leo Messi w jednej lidze? To byłoby coś!