Świątynia znajduje się niemal na środku działki, na której władze Orlando City zamierzały wybudować wart 100 mln dolarów obiekt. Złożono władzom kościelnym ofertę kupna tego fragmentu ziemi za cztery mln USD. Po długich i trudnych negocjacjach duchowni nie zgodzili się odsprzedać tego terenu. W sprawę włączyły się władze miasta, które popierały wniosek klubu, ale nie przyniosło to efektu. - Takie rozstrzygnięcie to odpowiedź na nasze modlitwy i triumf prawa własności. Tu chodziło o wiarę, której nie da się przeliczyć na pieniądze - podkreślił prawnik reprezentujący kościół. Dzięki reformie w Major League Soccer Orlando City w przyszłym roku dołączy do grona zespołów występujących w tej najwyższej klasie rozgrywkowej w USA. Stadion, który ma pomieścić 19,5 tys. widzów, jest jedną z inwestycji związanych w grą w MLS. Jak poinformował burmistrz Orlando Buddy Dyer, nowy obiekt, którego budowa ma się zakończyć w 2016 roku, stanie na działce sąsiadującej ze wspomnianym kościołem. Do czasu ukończenia tej areny piłkarze będą rozgrywać swoje mecze na należącym do miasta stadionie Florida Citrus Bowl Stadium.