Mistrzowie świata i Europy dostali do wykonania nietypowe zadanie. Mieli wyjść na ulicę, by tam zaczepiać przypadkowych przechodniów. Casillas i Iniesta zbierali więc autografy, prosili swoich kibiców o wspólne zdjęcia, a nawet rozdawali całusy i uściski. Trzeba przyznać, że nieoczekiwana zamiana miejsc wielkim gwiazdom futbolu wyszła całkiem dobrze. W swojej nowej roli wypadli naturalnie i przekonująco. Na koniec filmu nasuwa nam się jednak jedna mała refleksja. Patrząc na zachwyconych ze spotkania swoich idoli hiszpańskich fanów, zastanawiamy się, jak na podobną akcję z udziałem piłkarzy Ekstraklasy zareagowaliby polscy kibice...