Osamotniony Arrigo dziwnie się czuł na sektorze dla gości, który może pomieścić ponad cztery tysiące widzów. W oswojeniu się z nietypową sytuacją na początku nie pomagali mu również miejscowi kibice, ale po mecz docenili postawę fana przyjezdnej drużyny. "Kiedy pojawiłem się na trybunie kibice zaczęli buczeć. Po meczu bili mi brawo, zaprosili na kawę i kolację. Dostałem też klubową koszulkę od jednego z dyrektorów Sampdorii. Wszyscy życzyli mi wesołych świąt" - relacjonuje Brovedani cytowany przez "The Sun". Poświęcenie kibica dostrzegli również piłkarze Udinese, którzy zadedykowali mu zwycięstwo nad Sampdorią i zaprosili na sobotni mecz z Palermo. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-wlochy-serie-a-regular-season,cid,659,sort,I" target="_blank">Sprawdź wyniki, strzelców bramek, tabelę i terminarz Serie A</a>