Pech Wojciechowskiego rozpoczął się ponad miesiąc temu podczas zawodów Diamentowej Ligi w Oslo. - Na początku nie wyglądało to groźnie. Myśleliśmy, że po kilku dniach wszystko wróci do normy - powiedział "Gazecie Wyborczej" trener mistrza Włodzimierz Michalski. - Po kilku dniach ból wrócił - mówi szkoleniowiec. Polski Komitet Olimpijski przedłużył do końca lipca termin wywalczenia minimum przez Wojciechowskiego.- Jestem zdesperowany, bo chcę zdobyć to minimum, ale bez normalnych treningów nie wiem, czy start ma sens - mówi zawodnik.Więcej w "Gazecie Wyborczej".Śledź IO Londyn 2012 na swej komórce, bądź tablecie!