Pierwsza kwarta spotkania należała do Rosjanek, które świetnie broniły, a po trafieniach Olgi Owczarenko i Kathryn Douglas już po sześciu minutach prowadziły 11:1. Gospodynie miały ogromne problemy z wykończeniem akcji, które najczęściej kończyły się niecelnymi podaniami. Nawet czas wzięty przez trenera Arkadiusza Rusina nie uspokoił gry wicemistrzyń Polski, które grały bardzo nerwowo i pudłowały nawet w dogodnych sytuacjach. Po 10 minutach Nadieżda wygrywała już 23:5. W drugiej części spotkania koszykarki z Orenburga utrzymywały bezpieczną, kilkunastopunktową przewagę. W walce pod koszami niepodzielnie panowała Anastasija Weramejenka (w całym spotkaniu zdobyła 9 punktów i miała zbiórek 15 zbiórek). Po sześciu minutach przewaga Rosjanek wzrosła do 20. punktów (35:15). Polkowiczanki dopiero w końcówce zdołały nieco uporządkować grę, ale i tak po 20. minutach przegrywały 22:37. Po przerwie koszykarki CCC wreszcie poprawiły obronę i rzuciły się do odrabiania strat. Po trafieniach z dystansu Walerii Musiny i Evanthii Maltsi przewaga Rosjanek stopniała do czterech punktów (45:41). Tym razem to podopieczne Aleksandra Kowalewa miały kłopoty w rozegraniu piłki i nie potrafiły zakończyć swoich akcji celnymi rzutami, ale mimo to udało im się utrzymać niewielkie prowadzenie (50:45). W ostatniej kwarcie gra gospodyń ponownie stała się nerwowa, a przez to niedokładna. Rywalki wykorzystały proste błędy wicemistrzyń Polski w ataku i na pięć minut przed końcem spotkania ich przewaga wzrosła do 9 punktów (61:52). W końcówce polkowiczankom zabrakło już sił, a Rosjanki kontrolowały już przebieg meczu i ostatecznie wygrały 71:58. Oba zespoły już wcześniej zapewniły sobie awans do kolejnej rundy rozgrywek. Po meczu powiedzieli: Trener drużyny Nadieżda Orenburg Aleksandr Kowaliow: "Chciałbym podziękować drużynie CCC za grę w obu spotkaniach w Eurolidze. Dzisiaj mieliśmy nadzieję wygrać, ale było nam bardzo ciężko. Chciałbym podziękować dziewczynom, bo każda piłka była dla nas bardzo trudna. Walczyliśmy i gratulacje dla drużyny za zwycięstwo. Nie wiem czy się jeszcze w tym sezonie spotkamy, ale chciałbym życzyć drużynie CCC dalszych sukcesów". Koszykarka zespołu Nadieżda Orenburg Oksana Zalazjużnaja: "Oba spotkania z zespołem z Polkowic były dla nas bardzo trudne. U siebie wygrałyśmy zaledwie kilkoma punktami i dzisiaj też było ciężko. Wypracowałyśmy sobie przewagę, a potem ją straciłyśmy i trzeba było znowu walczyć o punkty". Trener CCC Polkowice Arkadiusz Rusin: "Naszym problemem była dzisiaj gra w pierwszej połowie, przede wszystkim zabrakło w niej walki na tablicach. Nie da się grać w koszykówkę przez 10 minut, trzeba walczyć przez 40, a my zagraliśmy tylko w trzeciej kwarcie. Wróciliśmy wtedy do gry, ale kosztowało nas to sporo zdrowia, a w czwartej kwarcie przeciwnik zagrał mądrzej i ostatecznie wygrał zasłużenie". Koszykarka CCC Polkowice Walerija Musina: "W trzeciej kwarcie udało nam się zmniejszyć straty, ale przez to w ostatnich 10 minutach byłyśmy już trochę zmęczone i chyba za bardzo się spieszyłyśmy wyprowadzając akcje. Końcówka wyszła bardzo nerwowo, a w ostatnich minutach już po prostu stanęłyśmy". CCC Polkowice - Nadieżda Orenburg 58:71 (5:23, 17:14, 23:13, 13:21) CCC Polkowice: Megan Frazee 13, Evanthia Maltsi 13, Iva Perovanovic 10, Sharnee Zoll 9, Walerija Musina 7, Joanna Walich 4, Agnieszka Majewska 2. Nadieżda Orenburg: Kathryn Douglas 20, Oksana Zalazjużnaja 16, Anastasija Weramejenka 9, Rebekkah Brunson 8, Elena Daniloczkina 6, Olga Owczarenko 5, Natalia Zhedik 4, Elena Bersenwa 3, Jekaterina Ruzanowa 0.