Pomyślicie sobie pewnie, że to musiał być niezmiernie ważny mecz, skoro do zamieszek doszło już w przerwie spotkania. Nic z tych rzeczy. Pojedynek Raja Casablanca - KAC Marakesz rozgrywany był w ramach towarzyskiego turnieju Challenge Cup. Iskrą, która spowodowała eksplozję stadionowej anarchii był gol strzelony przez ekipę z Casablanki w 41. minucie spotkania. Wyraźnie nie spodobało się to kibicom drużyny z Marakeszu, którzy nie mieli wydzielonego odrębnego sektora i stojąc na jednej trybunie z fanami przeciwnika, rozpoczęli regularną zadymę. Awantura rozpętała się na trybunach, lecz szybko przeniosła się na murawę. Krewcy Marokańczycy wparowali na boisko, a na stadionie zapanowała prawdziwa anarchia. Drugiej połowy spotkania w końcu nie rozegrano. Na obiekt wkroczyła policja, a arbiter zakończył mecz po 1. połowie.