Pomocnik Interu Mediolan brutalnie i zupełnie niepotrzebnie sfaulował piłkarza Juventusu Turyn Giovinco w ostatniej akcji derbów Italii wygranych przez Juve 2-1. Atak wyprostowaną nogą mógł zakończyć się tragicznie dla zawodnika Juventusu. Na szczęście nic poważnego mu się nie stało i mógł wystąpić we wtorkowym meczu 1/4 finału Ligi Mistrzów z Bayernem. Początkowo mówiło się, że ikona Interu musi liczyć się z dyskwalifikacją na cztery mecze, tymczasem Komisja Dyscyplinarna nie ukarała dodatkowo piłkarza, a to oznacza, że po odcierpieniu jednego meczu za czerwoną kartkę, będzie mógł wrócić do gry. Wprawdzie były okoliczności łagodzące (dopiero pierwsza czerwona kartka w karierze doświadczonego pomocnika oraz fakt, że poszedł do szatni rywali przeprosić Giovinco), ale mimo tego decyzja Komisji Dyscyplinarnej jest szokująca. Władze federacji wysłały sygnał do boiskowych brutali, że nieczyste zagrania mogą uchodzić na sucho.