Według informacji amerykańskich mediów do zdarzenia doszło w niedzielny wieczór. Mężczyzna robił zdjęcia Pippenowi, kiedy ten jadł z rodziną kolację w restauracji. Mimo uwag i próśb o zaprzestanie fan kontynuował fotografowanie, kiedy "Pająk" opuścił lokal i udał się na parking. Ostatecznie między panami wywiązała się szamotanina, która nie skończyła się miło dla namolnego fotografa. Sześciokrotny mistrz NBA odesłał go do szpitala. Sam oddalił się z miejsca zdarzenia przed przyjazdem karetki i policji. W poniedziałek Pippen zgłosił się na posterunek policji w Los Angeles. Po godzinnym przesłuchaniu został zwolniony. Na razie nie wiadomo, czy były koszykarz zostanie oskarżony o pobicie. 47-letni Pippen to legenda NBA. Z Chicago Bulls u boku Michaela Jordana sześć razy został mistrzem NBA. Siedmiokrotnie został wybrany do Meczu Gwiazd. Słynął ze znakomitej gry w defensywie i wszechstronnych umiejętności w ataku. Wraz z Jordanem stworzyli niezapomniany duet, który przez lata nie miał sobie równych w NBA. Po odejściu z Chicago w 1998 roku Pippen grał w Houston Rockets i Portland Trail Blazers. Na zakończenie kariery w NBA wrócił w 2003 roku do składu "Byków". Podczas Meczu Gwiazd w 1997 roku został wybrany jednym z 50 najlepszych koszykarzy w historii ligi. Nie znamy gabarytów przeciwnika Pippena, ale sami nie zaryzykowalibyśmy starcia z mierzącym 203 cm i ważącym ponad 100 kilogramów "Pająkiem"...