Do incydentu, od którego zaczęła się cała sprawa, doszło 10 minut przed końcem regulaminowego czasu gry środowego meczu. Morgan ociągał się z oddaniem piłki drużynie gości, a wtedy Hazard kopnął go. 17-letni chłopiec z grymasem bólu leżał na murawie przez kilka minut, a reprezentant Belgii został ukarany czerwoną kartką. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że poszkodowany jest synem jednego z udziałowców walijskiego klubu Martina Morgana, którego majątek szacuje się na 42 mln funtów. Niektórzy fani "The Blues" uznali, że nastolatek symulował poważniejszy uraz, aby ich zespół grał w osłabieniu i dali wyraz swej frustracji, atakując go w sieci. Pogróżkami względem Morgana zainteresowała się brytyjska policja. Bezbramkowy remis na własnym boisku zapewnił Swansea City, które w pierwszym spotkaniu wygrało 2-0, awans do finału Pucharu Ligi. Klub z Walii w decydującym spotkaniu rozgrywek wystąpi po raz pierwszy w swojej stuletniej historii. 24 lutego na Wembley zagra z czwartoligowym Bradford, dla którego jest to największy sukces od 102 lat, kiedy sięgnął po Puchar Anglii.