Dodatkowo Cadu musi zapłacić 5,4 tys. dolarów grzywny. Decyzję krajowej federacji (LPF) skrytykował prezes CFR Cluj Iuliu Muresan. "To cios dla naszej drużyny. Tamten incydent był nieszczęśliwym wypadkiem. Oczywistym jest, że złożymy odwołanie" - zapowiedział. O tym, że jego zagranie było niezamierzone, zapewniał także 31-letni Portugalczyk, który za ten faul został odesłany przez sędziego do szatni. "Chciałem tylko kopnąć piłkę i nie widziałem Milanowa, którego głowa była zbyt nisko w tamtej sytuacji. Nie byłem w stanie się zatrzymać, a o tym, że ktoś jest w pobliżu, zorientowałem się dopiero po fakcie" - podkreślił piłkarz, który z zespołem z Klużu wywalczył trzy tytuły mistrza Rumunii i tyle samo krajowych pucharów. Całe spotkanie w barwach FC Vaslui rozegrał w poniedziałek Piotr Celeban. Po 20 kolejkach ligowych rozgrywek drużyna reprezentanta Polski zajmuje czwarte miejsce w tabeli, a broniąca tytułu ekipa CFR - szóste.