Jeden z portali internetowych po porażce Widzewa z Zagłębiem w Lubinie doniósł o zwolnieniu Kretka. Potencjalny następca? Jacek Zieliński, do niedawna opiekun Lecha. W klubie szybko zdementowali te doniesienia, ale... niewykluczone, że coś jest na rzeczy. Łodzianie w tym sezonie spisują się naprawdę poniżej oczekiwań. Odpadli już z rozgrywek Pucharu Polski, a w Ekstraklasie przegrywają mecz za meczem. Teraz mają na swoim koncie dwie ligowe przegrane z rzędu. - Te spotkania nie potoczyły się tak, jak sobie zakładaliśmy. Stać nas na dużo więcej. Pokazało to kilka meczów z tego sezonu. Nasza sytuacja w tabeli może być dużo lepsza i do tego będziemy dążyć - mówi portalowi INTERA.pl Kretek. O tym, że przyszłość trenera Widzewa, nie jest jasna świadczą ostatnie wypowiedzi Sylwestra Cacka. Właściciel klubu publicznie skrytykował decyzje szkoleniowca i jego warsztat trenerski, a także stwierdził, że jest niedoświadczony, dopiero się uczy i popełnia błędy. - Właściciel ma prawo do oceniania drużyny. Celem sztabu szkoleniowego i zawodników jest skupienie się na jak najlepszej grze. Przede wszystkim myślimy o tym - odpowiada Kretek. Do chociażby dobrej gry Widzewowi ostatnio brakuje sporo. Dziś beniaminek zajmuje 12. miejsce z trzema zwycięstwami na koncie. To bardzo słaby wynik, biorąc pod uwagę wysokie ambicje Cacka. Właściciel klubu liczył, że drużyna uplasuje się w pierwszej piątce, a może i nawet powalczy o europejskie puchary. Nic więc dziwnego, że Cacek jest poirytowany obecną sytuacją. Choć przy alei Piłsudskiego nikt nie mówi tego oficjalnie, to ewentualna porażka w piątkowym meczu z Cracovią może doprowadzić do zwolnienia Kretka. Piotr Tomasik