Rozmowy z Walaskiem zaczęły się komplikować, gdy okazało się, że klub nie jest w stanie zagwarantować wypłaty kwot zapisanych w umowie i chciał je renegocjować. Na obniżenie wynagrodzenia nie chciał się zgodzić żużlowiec i w konsekwencji obie strony postanowiły się rozstać. - Nie zamierzam obiecywać zawodnikom podczas przedsezonowych rozmów kwot, których klub nie będzie w stanie pokryć w ciągu roku. Bardzo wysoko cenię Grzegorza Walaska za jego osiągnięcia sportowe i za to, co zrobił dla klubu przez ostatnie dwa lata, dziękuję mu za to. Sympatia moja jest za nim, ale nie chcę mu obiecywać czegoś, czego nie mogę spełnić. Życzę mu wielu sukcesów w dalszej karierze - przekazał w oświadczeniu prezes bydgoskiego klubu Marian Dering. Skład na nowy sezon ma być zbudowany na miarę możliwości finansowych bydgoskiego klubu. Najważniejsze dla jego władz jest być wiarygodnym partnerem, takim który nie obiecuje kontraktów, na które go nie stać.