Polakowi nie pomogło nawet 15 asów serwisowych, przy dziewięciu rywala. Obaj tenisiści popełnili po trzy podwójne błędy, a na korcie przebywali niespełna półtora godziny. Przysiężny w ostatnim notowaniu rankingu światowego został sklasyfikowany na 91. miejscu, a Tursunow - 264. Cztery lata temu Rosjanin, który w wieku 12 lat wyjechał do USA, był 20., ale później m.in. z powodu kontuzji nie zdołał utrzymać tak wysokiej pozycji. Ostatnio jednak wraca do dobrej dyspozycji, m.in. na początku października dotarł do ćwierćfinału imprezy w Tokio. Od organizatorów turnieju w St. Petersburgu otrzymał "dziką kartę". Przysiężny wystąpi jeszcze w deblu. Wspólnie z Ukraińcem Aleksandrem Dołgopołowem wylosowali Hiszpana Pablo Andujra i Amerykanina Michaela Russella.