Zdecydowanym faworytem walki będzie starszy z braci Kliczko, którzy od kilku lat rządzą i dzielą w królewskiej kategorii wagowej. Skazywany na porażkę "Dragon" liczy jednak na sprawienie sporej niespodzianki. - Mógłbym czuć się wygranym, tylko dlatego, że do tej walki doszło, ale to dla mnie stanowczo za mało - deklaruje. - Chcę być mistrzem świata. Na pewno nie przegram tej walki w szatni, nie wyjdę na ring tylko po to, żeby przetrwać i zgarnąć wypłatę. Podejmę ryzyko, nawet jeżeli miałoby to się skończyć moją porażką przed czasem - dodaje. Sosnowski ma pomysł na pokonanie faworyzowanego przeciwnika. - Będę chciał go zranić, to otworzy mi drogę do zwycięstwa. Bracia Kliczko praktycznie nigdy nie byli zranieni, tylko Witalij miał rozbite oko w walce z Lennoksem Lewisem (Kliczko przegrał przez TKO, bo nie udało się zatamować krwawienia - przyp. red). Jeżeli uda mi się go zaskoczyć i trafić na tyle, żeby poczuł krew, to reakcja Kliczki może być różna - podkreśla "Dragon". Witalij jest specjalistą od nokautowania rywali. Przed czasem pokonał aż 37 z 39 przeciwników. Polak docenia klasę Ukraińca, ale nie boi się ogromnej siły pięściarza o wiele mówiącym pseudonimie "Doktor Żelazna Pięść". - Boks to nie tylko siła. Ruchliwość, szybkość, agresja, serce do walki, charakter - to będą moje atuty. Powtarzam, nie jadę do Niemiec po wypłatę, tylko po zwycięstwo - zaznacza Sosnowski. Na Veltins Arenie spodziewanych jest ponad 60 tysięcy widzów. "Dragon" przyznaje, że otoczka walki go nie przytłacza, wręcz przeciwnie. - Raczej mi to pomoże, kocham takie wydarzenia, ciesze się, że będę w tym uczestniczył, postaram się czerpać energię od publiczności - dodaje Sosnowski, który liczy na obecność nawet 25 tysięcy polskich kibiców. - Zapraszam Polaków do Gelsenkirchen! W Zagłębiu Ruhry mieszka wielu naszych rodaków, liczę na nich. Mam też nadzieję, że z kraju przyjedzie około 5-6 tysięcy kibiców - zaznacza kandydat na mistrza świata wagi ciężkiej. *** Karty wstępu na pięściarski pojedynek roku o mistrzostwo świata federacji WBC można kupować za pośrednictwem polskiej strony sieci Eventim. Po wejściu na nią wystarczy kliknąć w plakat, zapowiadający walkę, która odbędzie się 29 maja w Gelsenkirchen. Dla kibiców z naszego kraju dostępne są wejściówki za 22, 37 i 47 euro. Szczegóły dostępne za pośrednictwem www.eventim.pl.