Pod pismem przesłanym do minister podpisali się m.in. b. minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski i b. bramkarz reprezentacji Polski Jan Tomaszewski. - Zwróciliśmy uwagę, że nie doszło do formalnego ukarania klubu - podkreślił Kwiatkowski. Sygnatariuszom pisma chodzi o rozegrany 13 maja 2006 r. mecz Zagłębia z Cracovią. Spotkanie zakończyło się remisem 0-0, który dawał lubińskiej drużynie trzecie miejsce w lidze i prawo gry w Pucharze UEFA. Później okazało się, że wynik tego pojedynku został ustalony poza boiskiem. - Abolicja, którą ogłosił Polski Związek Piłki Nożnej - zresztą niezgodnie z prawem - obowiązywała do 2005 roku. Walne Zgromadzenie PZPN ustaliło, że jeśli zostanie ujawniona korupcja sprzed 2005 roku, to kluby nie będą degradowane, ale jak coś się zdarzy po 2005 roku, to kary będą bardzo surowe. Mówiono o degradacjach o dwie, trzy klasy rozgrywkowe a nawet o wykluczeniu ze struktur związku. Sąd wyrokami z ubiegłego roku potwierdził, że 13 maja 2006 r. Zagłębie kupiło mecz. Mimo to klub z Lubina nie poniósł żadnej kary - powiedział Tomaszewski. Jego zdaniem ogłoszona na początku marca decyzja Wydziału Dyscypliny PZPN o nałożeniu na Zagłębie kary odjęcia trzech punktów i grzywny w wysokości 300 tys. zł to kpina z obowiązującego prawa. - Dlaczego trzy a nie jeden? Przecież mecz zakończył się remisem, więc może jeden punkt ujemny by wystarczył? Bądźmy jednak poważni. Kupując mecz Zagłębie nie tylko popełniło przestępstwo, ale odniosło też z niego wymierne korzyści. Trzy punkty to żadna kara za taki czyn. Karę finansową zapłacimy natomiast wszyscy, bo Zagłębie jest przecież finansowane przez spółkę Skarbu Państwa - dodał Tomaszewski. W związku z zaistniałą sytuacją grupa parlamentarzystów postanowiła zwrócić się do minister sportu z prośbą o zajęcie stanowiska w tej sprawie. Tomaszewski nie wykluczył przekazania sprawy również do europejskiej i światowej federacji piłkarskiej (UEFA i FIFA). - Dalsze działania uzależniamy od tego, jaka będzie odpowiedź na nasze pismo - wyjaśnił. Przypomniał, że szef FIFA Sepp Blatter wielokrotnie podkreślał, że korupcja w futbolu nie ulega przedawnieniu. - Blatter stoi na stanowisku, że za korupcję zawodników powinno się karać dożywotnią dyskwalifikacją, a kluby eliminować z rozgrywek. I w Polsce powinniśmy się do tego stosować - powiedział Tomaszewski. Ministerstwo Sportu i Turystyki na razie nie potwierdziło, że otrzymało skierowane do minister Muchy pismo od parlamentarzystów.