Po pierwszej bezbramkowej tercji, w której nieco aktywniejsi w ataku byli goście, w drugiej przewagę mieli gospodarze i na przerwę schodzili z dwubramkową przewagą. Wynik otworzył Cam Fowler, dla którego był to pierwszy gol w NHL. Zespół z Phoenix rzucił się do odrabiania strat i już w 61. sekundzie trzeciej tercji strzelił bramkę kontaktową. W 52. minucie Eric Belanger wyrównał (po raz drugi asystował Shane Doan), jednak niecałe sześć minut przed końcem Corey Perry zdobył zwycięskiego gola dla Ducks. Wolski spędził na lodzie ponad 16 minut, był aktywny - oddał trzy strzały, ale mecz zakończył na minusie, bo był na lodzie, gdy jego zespół stracił gola na 0-2. Hokeista urodzony w Zabrzu nie wykorzystał stuprocentowej okazji do wyprowadzenia swojego zespołu na prowadzenie na początku drugiej tercji. Wolski dostał świetne podanie, ale chociaż miał przed sobą odsłoniętą bramkę, fantastyczną interwencją popisał się Jonas Hiller. W drugim niedzielnym spotkaniu Vancouver Canucks pewnie pokonał Carolina Hurricanes 5-1. Gola i dwie asysty zapisał na swoim koncie Mikael Samuelsson, a dwie bramki i asystę dodał Mason Raymond. Z kolei bramkarz gospodarzy Cory Schneider obronił 32 strzały. Wyniki niedzielnych meczów hokejowej ligi NHL: Anaheim Ducks - Phoenix Coyotes 3-2 Vancouver Canucks - Carolina Hurricanes 5-1