Kliknij, aby zobaczyć zapis relacji na żywo z meczu Górnik Zabrze - Lech Poznań Zobacz wyniki, terminarz Ekstraklasy i tabelę aktualizowaną online! Zwycięstwo podopiecznych Adama Nawałki było w pełni zasłużone. Obie bramki dla zabrzan zdobył Marcin Wodecki. Najpierw tuż przed końcem pierwszej połowy wykorzystał zgranie głową Mariusza Przybylskiego i z bliska pokonał Jasmina Buricia. Wynik ustalił w 67. minucie. Dostał podanie od Daniela Sikorskiego, zdecydował się na strzał z 18 metrów, po którym piłka przeleciała nad interweniującym bramkarzem Lecha. W pierwszej połowie bliscy pokonania Buricia byli także Adam Danch (jego "główka" minęła jednak bramkę) i Aleksander Kwiek, który za pierwszym razem trafił piłką w słupek, a za drugim nieznacznie się pomylił. Lech, który z Zabrzu zagrał bez Jacka Kiełba, Grzegorza Wojtkowiaka i Tomasza Bandrowskiego, stracił także Kamila Drygasa. Młody pomocnik "Kolejorza" po starciu z Danchem w 19. minucie musiał opuścić murawę i z podejrzeniem złamania prawej nogi pojechał do szpitala. Niedzielnego meczu nie dokończył również Grzegorz Bonin. Skrzydłowy Górnika źle postawił stopę w pojedynku z Luisem Henriquezem i jeszcze przed przerwą został zmieniony przez Sikorskiego. W drugiej części nadal lepsze wrażenie sprawiali gospodarze. Udokumentowali to bramką Wodeckiego. Piłkarze Lecha nie potrafili stworzyć praktycznie żadnego zagrożenia w polu karnym zabrzan. Poza tym od 77. minuty grali w dziesiątkę, kiedy Dimitrije Injać zobaczył czerwoną kartkę w konsekwencji dwóch żółtych. Już w doliczonym czasie gry z boiska wyleciał Mariusz Przybylski - za zamiar uderzenia Manuela Arboledy. Kolumbijczyk przewrócił się jak po ciosie, ale chyba nie został trafiony. Trener Lecha Jacek Zieliński: - Moje komentarze po ostatnich meczach zaczynają być schematyczne. Dziś przegraliśmy kolejne spotkanie i nasza sytuacja w tabeli robi się nieciekawa. Sam się zastanawiam, co się dzieje z tą drużyną. Nie chowam głowy w piasek i całą odpowiedzialność biorę na siebie. Trudno powiedzieć, co się dzieje w głowach niektórych zawodników. To temat na pracę doktorską. Musimy zrobić wszystko, aby z tego marazmu się wydostać, to ostatni sygnał alarmowy. Górnik wygrał dziś zasłużenie, przebił nas charakterną grą i zaangażowaniem. Przegraliśmy cztery ligowe mecze z rzędu i trzeba być przygotowanym na każdy scenariusz. Trener Górnika Adam Nawałka: - To wspaniałe trzy punkty zdobyte w meczu z bardzo dobrym przeciwnikiem. To nie Lech zagrał dziś słabo, tylko Górnik na niewiele rywalowi pozwolił. Musimy grać z taką determinacją na pograniczu swoich możliwości i dokładać do tego wielką dyscyplinę taktyczną. Dziś jeszcze brakło opanowania w rozegraniu piłki w niektórych sytuacjach, ale myślę, że będzie coraz lepiej. Górnik Zabrze - Lech Poznań 2-0 (1-0) Bramki - Wodecki (45., 67.). Górnik Zabrze: Adam Stachowiak - Michał Bemben, Adam Banaś, Adam Danch, Mariusz Magiera - Grzegorz Bonin (34. Daniel Sikorski), Mariusz Przybylski, Aleksander Kwiek (90+3. Michał Pazdan), Adam Marciniak, Marcin Wodecki (78. Michał Jonczyk) - Tomasz Zahorski. Lech Poznań: Jasmin Burić - Marcin Kikut, Bartosz Bosacki, Manuel Arboleda, Luis Henriquez - Sławomir Peszko (61. Artur Wichniarek), Dimitrije Injac, Semir Stilić (65. Jan Zapotoka), Kamil Drygas (22. Siergiej Kriwiec), Artjoms Rudnevs - Joel Tshibamba. Sędziował Daniel Stefański (Bydgoszcz). Żółte kartki: Adam Danch - Bartosz Bosacki, Luis Henriquez, Dimitrije Injać. Czerwone - Mariusz Przybylski (90.+4-niesportowe zachowanie) - za drugą Dimitrije Injać (77., za drugą żółtą). Widzów 11˙400. Zobacz wyniki, terminarz Ekstraklasy i tabelę aktualizowaną online!